piątek, 30 maja 2014

Nowa platforma dla "Christianitas"





Miesiąc temu uruchomiliśmy nasz nowy portal: christianitas.org. W ten sposób otwiera się nowy etap w już blisko piętnastoletniej historii „Christianitas”. Konynuując misję ośrodka opiniotwórczego, zdolnego do podawania diagnoz sięgających do podstaw opisywanych zjawisk – chcemy równocześnie być obecni z naszym głosem codziennie, reagując także na zagadnienia bieżące. Odtąd wszystko, co publikujemy, będzie można znaleźć pod tym jednym adresem internetowym – czytając zarówno aktualną publicystykę, jak i zapoznając się sukcesywnie z materiałami kolejnych wydań „Christianitas”, jeszcze zanim będą one dostępne także w wersji papierowej. Portal christianitas.org nie jest zatem czymś dodanym do dotychczasowej działalności – jest on obecnie główną platformą, na której będziemy prezentowali nasze idee i działania.

Są rzeczy, które nigdy się nie zmieniają. Dla naszego środowiska jest to przywiązanie do liturgicznej tradycji łacińskiej jako reguły wiary i duchowości, przeświadczenie, że „rozumna służba Boża” jest jedynym ratunkiem dla umysłów i społeczeństw, a także pewność, że prawdziwe chrześcijaństwo nigdy nie przestaje istnieć w Kościele rządzonym przez Piotra oraz zawsze zmierza do tworzenia w tym świecie cywilizacji sprzyjającej normalnemu życiu i nadprzyrodzonemu zbawieniu.

Od kilkunastu lat próbujemy w konkretnych sytuacjach wyciągać wnioski z tych niezmienników. Nadal nie mamy przy tym tyle szacunku dla środowiskowych konformizmów i mitów, ile chcemy go mieć zawsze wobec bliźnich. Nadal interesują nas bardziej racje niż emocje. Nadal chcemy być bardziej wdzięcznymi dłużnikami Tradycji niż jej bojówkarzami.

Podobno w świecie współczesnym na uwagę zapracowuje się jedynie przez przetwarzanie swego głosu w histeryczny krzyk. Tego się jednak po nas nie spodziewajcie, ani w wersji budzenia lęku przed wszechobecnym złem; ani w wersji nieustannego podniecenia prawdziwymi i rzekomymi upadkami autorytetów parafialnych i wyższych; ani oczywiście w wersji ślepej ufności, że każdy powiew światowego wiatru to natchnienie Ducha Świętego.


Mówi w swojej regule święty Benedykt, aby zawsze chętnie słuchać nauk „prawowiernych katolickich Ojców” – a nie być chętnym do detalicznego rozprawiania o upadkach ludzkich. To nasze natchnienie.