środa, 24 grudnia 2008

Pierwsze reakcje

Po poprzednim wpisie pojawiły się dziś pierwsze reakcje na moją nominację na dyrektora radiowej Dwójki. Na część z nich - na salonie24 - mogłem odpowiedzieć. To miłe, że tak wiele było gratulacji i wyrazów zaufania - natomiast też dobrze, że niektórzy opowiedzieli również o swoich obawach czy zastrzeżeniach. Z takich krytycznych głosów zawsze starałem się korzystać, więc i tym razem nawet w ewidentnych złośliwościach niektórych internetowych anonimów umiem znaleźć coś pozytywnego: fakt, że Dwójka dla tych ludzi jest, najwyraźniej, tak ważna. Tym powinienem się cieszyć jako nowy dyrektor tej anteny: myślę, że gdy się tak złoszczą, to dają jakieś świadectwo przejęcia się tym radiem. Choć, z drugiej strony, dają temu wyraz czasem w sposób, którego tak bardzo nie lubią, gdy np. pojawi się tu czy tam po "moherowej" stronie. Ja tego stylu nie lubię niezależnie od tego, jakiej treści chce on służyć: jest to forma dewastująca wszelki dialog, jak hałas uniemożliwiający usłyszenie się.

W ciągu dzisiejszego dnia odebrałem też pierwsze spontaniczne telefony od osób opowiadających o swoich doświadczeniach z Dwójką: doświadczeniach wiernych słuchaczy lub współpracowników. To dobry znak, że z każdej takiej rozmowy wychodzi obraz anteny wysoko cenionej, z rozpoznawalnymi autorami i formami. Swoją drogą, nawet nie wiedziałem, że mam tylu zapalonych "dwójkarzy" wśród bliższych i dalszych znajomych.

Każda zbierana opinia jest ważna - choć są różnej wagi i tematu: jedni mówią o "dżinglu", a drudzy o Haydnie, jedni o przeglądach prasy, a drudzy o muzyce ludowej alo jazzie. Opinie pochodzące od słuchaczy to jedna strona medalu - na obejrzenie drugiej przyjdzie poczekać do czasu spotkań z Zespołem. Na to spotkanie czekam z ogromnym zaciekawieniem.

I tylko martwię się, że zanim do niego dojdzie, "Gazeta Wyborcza" straszy ludzi, przyprawiając mi gębę, a raczej wąsik z przepaską pirata. Nic innego nie mogłem się spodziewać po gazecie, którą kilka miesięcy temu wyróżniłem publiczną deklaracją, że z nią w żaden sposób nie będę współpracował. Teraz słodkie dzieło zemsty sprawuje nade mną specjalistka od mokrej roboty, p. Katarzyna Wiśniewska. Odkryła rzeczy wstrząsające w moim blogu - przede wszystkim to, że "chwaliłem Benedykta XVI" (rzecz u katolika zupełnie niezwykła). Cytowana w tekście p. Izabella Cywińska przyznaje, że wie o mnie niewiele, lecz na wszelki wypadek ostrzega przed moją "ideologią", a ponadto martwi się czy będę potrafił "rozmawiać z inteligencją".

No cóż, kiedyś dla niektórych ludzi "świat" to było to, co można ogarnąć okiem z dachu chałupy. Dziś zdarza się, iż "inteligencją" są jedynie właśni znajomi. A przecież świat - choć jest dziś globalną wioską - jest znacznie, znacznie szerszy. Co z inteligencją?

A jednak z takimi opiniami - podobnie jak z tymi w internecie, o których było wyżej - też warto się jakoś liczyć. Idę do Dwójki także po to, aby nawet osoba tak bywała jak Izabella Cywińska mogła spojrzeć znów trochę szerzej niż dotąd na świat. W końcu inteligent to człowiek, który wie, iż świat jest zwykle znacznie ciekawszy od naszych ludzkich schematów lub gazetowych ideologii. Jestem przekonany, że w Dwójce spotkam wielu ludzi głęboko o tym przekonanych.


12 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Są na ziemi i na niebie rzeczy, o których nie śniło się Filozofom... To jedna z takich właśnie; ale - jak mówi inny zgoła Poeta - wszystko się może zdarzyć, gdy głowa pełna marzeń...


Jako jeden z nielicznych słuchaczy Programu Drugiego gratuluję, i wyglądam (nasłuchuję), jak też teraz będzie Dwójka nam grać.

Ściskam Prawicę. Wesołych Świąt!

Anonimowy pisze...

Panie Redaktorze!
Z claego serca gratuluje nominacji i zycze Bozego blogoslawienstwa w nowej pracy. Zycze rowniez Blogoslawionych Swiat Bozego Narodzenia! Wszystkiego najlepszego!
Max

Anonimowy pisze...

Gratuluję i życze owocnej pracy.Pozdrawiam świątecznie cały zespół II PR. Zdrowych i pogodnych Swiąt Bożego Narodzenia oraz sukcesów w nowej roli w 2009 r.Pozdrawiam.
Marek Nowakowski

Anonimowy pisze...

Szanowny Panie,

Szczerze gratuluję i życzę wszelkiego powodzenia w tej ciężkiej pracy.

No i Wesołych Świąt.

Szczęść Boże

Unknown pisze...

Panie Pawle,

Moje serdeczne gratulacje! Co prawda o nominacji dowiedziałem się z przytoczonego tutaj artykułu w GW, który - z przykrością należy to stwierdzić - wpisuje się w nurt tzw. obiektywizmu dziennikarskiego, ale trudno. Nie należy się tym przejmować.

Życzę, aby praca w Dwójce była tyleż satysfakcjonująca co owocna. Podoba mi się pomysł wypłynięcia PRII na szeroki aeropag, pomysł dyskusji i rzeczach ważnych i najważniejszych, stworzenie miejsca, gdzie każdy - nawet red. Michnik - będzie mógł przedstawić swoje racje i gdzie będzie miał miejsce prawdziwie intelektualny dyskurs. I jednocześnie mam nadzieję, że uda się poszerzyć grono słuchaczy, choć jak wiadomo odbiorców kultury wysokiej i debat intelektualnych zbyt wielu w naszym kraju nie mamy.

Na koniec pragnę życzyć zdrowych, rodzinnych, pełnych ciepła i miłości Świąt Narodzenia Pańskiego oraz sukcesów w Nowym Roku. Tych radiowych, ale też osobistych i na wszystkich innych polach.

Serdecznie pozdrawiam,
Sebastian
http://konstytucja.info/

Anonimowy pisze...

Myślę, że gratulować powinienem przede wszystkim sobie jako słuchaczowi dwójki... Jest dobra a jestem przekonany, że będzie jeszcze lepsza.
A ponieważ czytam, że niektórzy juz zgłaszaja koncert życzeń pod adresem naczelnego, to i ja swoją skromniutką cegiełkę dorzucę. Chętnie słuchałbym audycji o muzyce z rozmaitych tradycji liturgicznych Kościoła.
Pozdrawiam i Redaktorowi oraz jego rodzinie błogosławieństwa od Bożej Dzieciny na Święta i cały Nowy Rok.
In Christo

mar pisze...

Ja rowniez gratuluje nominacji i zycze blogoslawienstwa Bozego w nowym roku na nowym, jakze odpowiedzialnym stanowisku.

Wesolych Swiat dla blogera i czytelnikow!

Anonimowy pisze...

Gratuluję nominacji. Mam nadzieję, że wpuści Pan do stacji więcej filozofii. Warto popracować nad programem "Alfabet filozofów" bo to unikat w polskim eterze. Jedynie Tok FM kiedyś próbowało robić audycję filozoficzna "nie filozuj" ale szybko zrezygnowało, może przez kiepską nazwę i luzackiego prowadzącego.

Anonimowy pisze...

Szanowny Panie.
Mam nadzieję, że nie zniszczy Pan jako dyrektor dwójki dzieła śp. Krzysztofa Zaleskiego i Pani dyrektor Małgorzaty Małaszko. To ona powinna zostać redaktorem naczelnym progamu drugiego Polskiego Radia. Niestety zawsze najlepsi, bezpartyjni będą w cieniu nominatów. Liczę, że przynajnmiej Pana szefostwo nie będzie dla Pani dyrektor katuszą, jaką znosiła za czasów prezesury towarzysza Czabańskiego. Warto jeszcze pamiętać o tym, że Pani dyrektor Małaszko kierowała dwójką w czasie choroby Pana Zaleskiego i po jego śmierci. Nie jest więc prawdą,to co Pan napisał, że dwójka była bez kierownictwa prze z długi czas. Pani dyrektor Małaszko przez ostatni rok faktycznie kieruje dwójką, pełniąc jednoosobowo funkcję p.o. dyrektora i zastępcy (bez żadnych zaszczytów i nagród). Szanowny Panie Doktorze warto o tym pamiętać.
Z poważaniem
Emaryt radsiowy

Paweł Milcarek pisze...

Do emeryta radiowego:
A propos uwagi dotyczącej kierownictwa Dwójki w ostatnim czasie - pragnę przypomnieć odnośny fragment mojego wpisu:

"Dwójka trzyma swój poziom i klasę, i wielka w tym zasługa jej obecnej "załogi", pracującej od dość dawna bez dyrektora, za to pod doświadczonym kierownictwem".

Sądzę, że słowa te wyrażają dokładnie to, o co Pan się upomina: że mimo braku dyrektora (najpierw po prostu z racji długiej choroby śp. Krzysztofa Zaleskiego [nb. starającego się jednak pracować do końca!], a potem z powodu vacatu), Dwójka trzymała poziom dzięki doświadczonemu kierownictwu (i chodzi tu właśnie przede wszystkim o Panią Małgorzatę Małaszko, choć oczywiście nie wyłącznie).

Zdaję sobie sprawę, że czasem działamy pod wpływem impulsu, a nie ścisłego myślenia. Mam jednak nadzieję, że w imię przyzwoitości jest Pan gotów wycofać się z błędnego "cytowania" mojego wpisu: nigdzie nie napisałem, że Dwójka była "przez długi czas bez kierownictwa".

theophanu pisze...

Slucham Dwojki w kazdej wolnej chwili. Za posrednictwem internetu, poniewaz zyje od 30. lat za granica. To jest tez przyczyna, ze nie mam wielkiego pojecia o personaliach. Moze to i dobrze. Mam jednak wielka nadzieje, ze Dwojka zachowa poziom, co dla mnie oznacza miedzy innymi, ze nie stanie sie bigoteryjna. Martwie sie mianowicie o to czytajac niektore wpisy tu na blogu.

A takze szkoda wielka, ze nie bedzie mozliwosci zadnej wspolpracy Dwojki z "Gazeta Wyborcza".

Kiedys czytalam GW i "Rzeczpospolita" rownie chetnie. Po jakims czasie stwierdzilam, ze lektura "Rz" mi absolutnie nie odpowiada. Tak samo tragiczne sa artykuly w wydaniu online Polskiego Radia. Dwojka, poniewaz jest programem kulturalnym uchowala sie jakos od tych bogoojczyznianych hasel, a takze od dzielenia na prawdziwych Polakow i na polskojezycznych, czy jak to sie nazywa.

Bardzo wiec prosze Pana, Redaktorze, o niezapominanie o tych sluchaczach, ktorzy obawiaja sie zwrotu na prawo i w kierunku narodowo-katolickim.

A jesli juz chodzi o tematyke religijna, ja sama wygladam z niecierpliwoscia rozrozniania w polskich mediach, a zatem i w swiadomosci odbiorcow i tworcow na chrzescijan i katolikow.

Bardzo bym sobie zyczyla w Polsce i mediach wiecej kultury chrzescijanskiej, a mniej katolickiej.

Anonimowy pisze...

Jeżeli to tylko nazewnictwo, to wycofuję się i przepraszam. Szanowny Panie doktorze, proszę nie zmarnować pracy śp. Krzysztofa Zaleskiego i Pani dyrektor Małaszko. Sam byłem świadkiem, jak na korytarzu Pani dyrektor dzielnie znosiła kolejne ciosy towarzysza Czabańskiego. Niech Pan nie zniszczy dorobku dwójki.

eneryt radiowy