piątek, 17 października 2008

"Odkrycie" drugiego zamachu na JP2

Media "odkryły" drugi zamach na papieża Jana Pawła II - w Fatimie w 1982. Ja nie muszę odkrywać, bo po prostu pamiętam jak to pokazywali w TVP w 1982: jakiś szalony ksiądz rzuca się na Papieża z nożem. 

W mediach "odkrywają" więcej: że szaleniec był "lefebvrystą", "schizmatykiem". Równie dobrze można by powiedzieć, że BYŁ katolikiem - bo ks. Krohn najpierw był katolikiem, jako taki przystąpił do lefebvrystów (którzy wówczas nie dawali żadnych powodów, żeby ich nazywać schizmatykami), aby w końcu porzucić i lefebvrystów, i Kościół po prostu, bo został sedewakantystą - i w tym to stanie zaatakował Papieża. 

A co robił przed zamachem? Oooo, to ciekawa historia. Media jej jeszcze nie "odkryły": ks. Krohn, wyobraźcie sobie, jeździł po Polsce w 1981, bywał blisko "Solidarności", oprowadzali go redaktorzy "Tygodnika Powszechnego" - i zdaje się, że był jakoś prowadzony przez tzw. Firmę, taką stabilną instytucję peerelowskiego systemu bezpieczeństwa. Jednym słowem: wystarczy na wiele odcinków "odkrywania". Może np. taką "mądrość" proponuję jako nius: "Jan Paweł II zaatakowany przez zamachowca z kręgów Tygodnika Powszechnego". Jak to Tygodnik się zamachnął z abp. Lefebvrem do spółki...

No to czekam na następne odcinki...

 

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Warto to wpuścić w Salon24, bo to dobry przykład nałogu poszukiwania njusa. Może inni dziennikarze coś sobie przypomną, zwłaszcza to, że ówczesna TVP podgrzewała "temat" nawiązując zwłaszcza do kwestii podejrzanych kontaktów zamachowca z Solidarnością. Zresztą ówczesna propaganda sięgała po "wątek JPII" przy każdej okazji, pozwalającej jej dokopać opozycji. Pamiętam, jak któryś reporterów z przejęciem komentował napaść, czy inne złe zachowanie ludzi kojarzonych z "S" wobec jakiegoś człowieka. Komentarz podkreślał, że napadnięty (czy też obrażony, nie pamiętam) ma nazwisko, które jest dla nas wszystkich symbolem: Wojtyła.
Niech się więc Pan nie dziwi, że i dzisiaj media jak tylko mogą rzucić złe światło na przeciwników moderny, to nie omieszkają tego zrobić. Wzorce są długoletnie, i korzenie też.