czwartek, 7 lutego 2008

"Catena aurea" po polsku

Z przyjemnością zawiadamiam, że w ramach Biblioteki Christianitas, nakładem Fundacji Świętego Benedykta, ukazał się Złoty łańcuch, czyli tom z obszernym wyborem z Catena aurea św. Tomasza z Akwinu, w przekładzie Lecha Szyndlera. Są to dokonane przez Akwinatę wypisy z komentarzy Ojców połączone z każdym wersem czterech Ewangelii - tak że można czytać Ewangelie niejako razem z Ojcami. Specyfiką obecnego wydania jest to, że z potężnego oceanu czterotomowej antologii Tomasza wydobyto fragmenty dotyczące perykop mszalnych z niedziel i świąt według tradycyjnego mszału rzymskiego. Tak więc dla katolików tradycji łacińskiej - ogromna pomoc w przeżywaniu mszalnego roku liturgicznego, a dla wszystkich w Kościele okazja, aby przyjrzeć się dokładniej tym fragmentom Pisma, które rozświetlały się kolejno w rocznym kursie czytań liturgicznych, tworzącym się i trwałym przez długie wieki.



Miałem zaszczyt dać do tego wstęp. Oto jego fragment początkowy:

Pochwały kierowane pod adresem św. Tomasza z Akwinu, jako myśliciela, miewają bardzo różne uzasadnienia – i wygląda na to, że te ostatnie wynikają tyleż z rzeczywistych właściwości dzieła Akwinaty, ileż z poziomu jego recepcji w różnych czasach i środowiskach. Powoduje to niekiedy wrażenie swoistej, choć zwykle jednak pozornej, sprzeczności superlatyw: o ile dla jednych Doktor Powszechny jest genialnym twórcą wielkiej rewolucji pojęciowej, o tyle dla drugich wciela przede wszystkim ideał ponadczasowej „filozofii wieczystej”; o ile dla jednych jest wciąż nie dość odkrytym prorokiem nowych czasów (zgoła „modernistą” wśród konserwatywnych teologów-augustyników), o tyle dla drugich uosabia geniusz zasiedziałej w dziejach Europy cywilizacji chrześcijańskiej, christianitas, z jej apogeum pokrywającym się czasowo ze „złotym wiekiem scholastyki”. Cokolwiek by powiedzieć o związanych z tymi pochwałami biegunowo różnych stanowiskach i motywacjach, wszystko to wskazuje na bogactwo dziedzictwa Tomaszowego.

Wewnątrz tego dziedzictwa istnieje rzeczywiście wiele takich elementów, które pozwalają podziwiać u twórcy Sumy Teologii scholastyczny uniwersalizm i racjonalny obiektywizm. O niewielu autorach można powiedzieć z taką samą słusznością, że przystępowali do swej żmudnej pracy z intencją możliwie skrupulatnego unikania błyszczenia swą indywidualnością – i rzeczywiście tak głęboko skrywali swój osobisty geniusz w wykonywanej pracy intelektualnej, że ich osobowość znamy dziś bardziej z kierunku tej pracy, niż z towarzyszących jej namiętności i okoliczności prywatnej biografii. Jakby „zniknęli” w tym, co robili.

Tak można powiedzieć o Akwinacie, gdy się patrzy np. na jego najsłynniejsze dzieło – Sumę Teologii. Jednak wśród pism św. Tomasza jest takie, w którym indywidualność mistrza została ukryta w sposób niemal zupełny – a równocześnie samo dzieło nie traci jedności i wewnętrznego porządku związanego z zamysłem autora. Jest to czterotomowa Glossa continua super Mattheum, Marcum, Lucam, Johannem, nazywana inaczej Catena aurea – czyli obszerna „sekwencja tekstów patrystycznych, odpowiednio powiązanych i uporządkowanych w obrębie jednego wspólnego komentarza” do czterech Ewangelii. Właściwością owego Złotego łańcucha jest to, że udział autora został sprowadzony do połączenia każdego wersu Ewangelii z objaśniającymi go fragmentami rozmaitych komentarzy autorstwa pisarzy starochrześcijańskich, głównie Ojców Kościoła. Św. Tomasz jest autorem wielu innych dzieł egzegetycznych, własnych komentarzy do poszczególnych ksiąg Biblii – lecz w Catena aurea mówi wyłącznie słowami Ojców. „Zniknął” w swym dziele – którym jest kompozycja z biblijnej mądrości Ojców z pierwszych wieków chrześcijaństwa.

1 komentarz:

Zoszka pisze...

"Ostatnio wydaję bardzo mało floty, /bo zbieram sobie na ŁAŃCUCH ZŁOTY!!"